poniedziałek, 12 marca 2012

Gabriel Olechowicz - przedstawienie postaci



Imię:Gabriel
Nazwisko: Olechowicz
Data urodzenia: 01.06.1987
Wiek: 23
Miejsce urodzenia/Pochodzenie: Polska/Warszawa, jednak teraz mieszka w Kanadzie
w Ottawie.
Członkowie rodziny: Ojciec i matka oraz babcia i dziadek od strony ojca, uważa, że jego kot Klakier należy do jego rodziny.
Preferencja seksualna: Sam tak naprawdę nie wie do końca, ale chyba homo.

Wzrost: 192 cm
Waga: 68 kg
Odcień skóry: Jasna, wręcz ma się wrażenie, że blada.
Kolor oczu: Niebieskie.
Kolor włosów: Czarne z odcieniem srebrnego.
Cechy szczególne: Czasem nosi szkła kontaktowe zamiast okularów, które nie wiadomo czemu zmieniają kolor jego oczu na czerwony, nosi je tylko gdy, zamiast lewej dłoni ma mechaniczną złota pozłacana protezę, którą stworzył dla niego ojciec, zajmujący się tworzeniem protez, jednak tą którą ma Vincent jest prototypem, ukrywa ją pod rękawiczka, mówiąc, że ma na niej brzydkie zadrapania i woli tego nie pokazywać.

Osobowość: Bywa spokojny i opanowany, jednak kiedy ktoś naprawdę zajdzie mu za skórę potrafi być bardzo nieprzyjemny, ale w gruncie rzeczy będzie się starał ukryć strach, a przez to ma więcej wiary w siebie, ale też nie wiadomo do końca czy po prostu nie udaje. Mimo, że ukrywa w swym sercu mroczną tajemnicę, to potrafi to świetnie ukryć, do tego umie, możliwe, że to przez pracę jaka wykonuj, dostosować się do każdej sytuacji i tylko, kiedy komuś naprawdę zaufa, pokazuje swoje prawdziwe ja. Nie lubi imprez, prawdopodobnie dlatego iż jest typowym samotnikiem, który czasem sam nie wie, jaką drogę obrać.
Zalety: Jest dobrym słuchaczem, umie dać dobrą radę, prawie w ogóle nie kłamie, chyba, że jest w pracy, w terenie, ma poczucie humoru, jednak nie zawsze to po nim widać.
Wady: Mówi to co myśli, jest troszkę nieufny w stosunku do innych, gdyż został poważnie zraniony przez osobę, którą kochał, boi się broni palnej.
Nawyki: Ma słabość do wszystkich małych zwierzątek, jeśli można to nazwać nawykiem i najchętniej zabrałby je wszystkie do domu, kiedy rozmawia, kiedy czyta bądź rozmawia i ma pod ręką jedzenie będzie jadł, póki się nie skończy.
Zainteresowania, hobby: Sztuki Walki, Strzelanie z łuku i walka bronią białą, szachy, czytanie książek różnego rodzaju, malowanie obrazów, kolekcjonowanie motyli oraz granie na flecie, matematyka i informatyka.

Przeszłość: Jak prawie każde normalne dziecko, miał cudowne dzieciństwo, chodził do najlepszych szkół, które opłacał jego ojciec i matka. Nigdy nie narzekał na brak przyjaciół i towarzyszy do zabawy. Jednak wszystko się kiedyś kończy. Gdyby wiedział, że jego osiemnaste urodziny mogą sprowadzić na niego, rok później problemy, nie zrobił by tego. Poznał pewną dziewczynę imieniem Marta, którą pokochał, ona też odwzajemniała jego uczucia, tak mu się przynajmniej wydawało, a tak naprawdę, jej i jej ojcu, który był rywalem z pracy rodziciela Gabriela, aby ponieważ w tym czasie trwał konkurs, dla najlepszego projektu na stworzenie protez, który oczywiście wiadomo kto wygrał(ojciec Gaba), chcieli się zemścić, bo podobno tata chłopaka, ukradł pomysł, który podobno należał do rodzica Marty. Dziewczyna wspaniale ukrywała fakt, kim jest jej ojciec i pewnego dnia, dokładnie rok od jego osiemnastych urodzin, to wszystko się zaczęło, pogróżki co do jego ojca i matki i jego samego, w których pisało, że ich zabiją, ale najgorsze dopiero nadeszło. Na pewnym bankiecie naukowców i wynalazców, gdzie ojciec Gaba mógł zabrać żonę i syna, wydało się kim jest Marta i kim jest jej ojciec i co planują…pozbycie się taty chłopca. W czasie bankietu, doszło do strzelaniny, wywołaną przez Juliusa, ojca Marty, ona zaś chciała pozbyć się Gabriela, którego serce prawie pękło na pół. Chłopak popadł w rozpacz, nie wiedział co się dzieje, jednak kiedy oprzytomniał, mimo ataków ze strony Marty, nie uderzył jej, wolał ratować ojca i matkę, ale Juliusz, do tego stopnia był zaślepiony chęcią pozbycia się swojego rywala z pracy, że zaczął znęcać się nad Gabrielem, który stanął mu na drodze. Skutkiem ataku mężczyzny na chłopca, było to, że młodzian wyleciał przez szybę na trawnik, a Juliusz wyskakując za nim przestrzelił mu lewą dłoń i odstrzelił mu palce. Chłopak nie miał siły się bronić, więc pozwalał na to, myślał, że jego życie tak się zakończy, jednak wśród naukowców był również emerytowany policjant, który zabił Juliusa w obronie chłopca. Gabriel stracił przytomność i ostatnie co zapamiętał, to była twarz jego matki, która nachylała się nad nim. Gdy tylko chłopak odzyskał przytomność, po dwóch tygodniach, zrozumiał, że Juliusz nie żyje, jego pogrzeb był dwa dni od jego przebudzenia, a Marta poszła siedzieć do więzienia. Jako, że nie czuł lewej dłoni, sprawdził co jest nie tak, przeraził się kiedy zrozumiał, że jej nie ma, popadł przez to w jeszcze większą rozpacz, bo nie dość, że ukochana osoba, tak strasznie go zraniła to jeszcze stracił dłoń. Jego ojciec postanowił namówić syna, aby zaczął używać prototypu protezy jaki stworzył i tym samym wygrał dzięki niej konkurs. Gabriel się zgodził, niechętnie, ale wolał to, niż życie bez dłoni, tak przynajmniej będzie ją miał, nie swoją ale jednak…proteza, jako, że łączyła się z nerwami, to podłączenie jej było dla Gaba bardzo bolesne, gdyż nie można było użyć znieczulenia, jednak chłopak wytrzymał ogromny ból. Proteza, aby się trzymała, jest do łokcia, jest podobna troszkę do rycerskiej rękawicy, tyle, że lżejsza i pozłacana oraz ma specjalne przeguby, aby było wygodniej nią poruszać, ponieważ jest to prototyp, to palce wyglądają trochę jak szpony pazura, ale ojciec pracuje nad zmianą wyglądu modelu, aby syn nie musiał jej ukrywać. Nie mogąc dłużej żyć w mieście, w którym spotkało go nieszczęście i zawód miłosny, wyruszył w świat, zawędrował do Kanady, do Ottawy, gdzie za pieniądze, które dostał od rodziców poszedł na studia. Podobno nie ma żadnych przyjaciół, ani znajomych, jednak na uczelni i zajęciach stara się rozmawiać z każdym, ale po zajęciach jest zupełnie kimś innym. Podobno ciągle siedzi w domu, chodzi tylko na zajęcia z łucznictwa i trenuje raz w tygodniu walki bronią białą, z karate musiał zrezygnować, gdyż przez protezę nie może ćwiczyć. Aktualnie mieszka w Kanadzie, w Ottawie ze swoim czarnym kotem Klakierem, od czasu do czasu wygrywa dla zwierza melodie na flecie. Życie z protezą nie jest takie łatwe, gdyż musiał zrezygnować, z wielu przyjemności, do tego czasem prototyp protezy daje się chłopcu we znaki, najgorzej bywa po ciężkim wysiłku, jeśli musiał naprawdę używać często lewej ręki, nie może spać w nocy, miewa wtedy bezsenne noce albo śpi na tabletkach, bardzo mocnych, a ponieważ i tak ma delikatne zdrowie, to przez nie, może spać nawet cały dzień i obudzić się dnia następnego. Nawet na uniwersytecie miewa przez to problemy, nie raz bywało tak, że przez to miał nieobecności na wykładach, nie raz też, trafiał do szpitala, gdzie przebywał po kilka dni, jednak mimo tego, stara się żyć normalnie. Ostatnio, poznał z bloku Mexarisa, który mieszka razem z babcią, od czasu do czasu wpada do niego na obiadki, robione przez babcię chłopaka, Gab i Mex stali się dobrymi przyjaciółmi, ale Gab nadal bywa ostrożny i często pomaga Mexowi w nauce.

Wykonywany zawód: Student na Wydziale Matematyki i Informatyki.
Miejsce zamieszkania: Mieszkanie w bloku na ostatnim piętrze, udziela korepetycji z matematyki.
Wiara: Nie jest pewien czy ten na górze istnieje, po tym co go spotkało, ale nie neguje jego istnienia.

Seme czy Uke? Seme, tak przynajmniej mu się wydaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz